Gdzieś wyczytałam, że podczas wakacji nie warto publikować postów w weekendy, bo w te dni i tak wszyscy uciekają z domów na plażę, baseny i w góry, czyli wszędzie, gdzie nie przegląda się blogów. Ale ja sobie myślę, że może warto, że może ktoś tu zaglądnie :)
"Dziewczyna, która ma kota" ma już rok! Szczerze na początku myślałam, że nie podołam i zaprzestane prowadzić bloga po miesiącu lub dwóch, ale ponieważ pojawialiście się Wy - moi czytelnicy i obserwatorzy jakoś dałam sobie radę. Dziękuję, że jesteście ze mną!
Ale do rzeczy czyli do krótkiego podsumowania. Podczas tego roku nie osiągnęłam medialnego sukcesu, nikomu nie udzieliłam wywiadu, nie współpracowałam z żadna firmą, ani nawet moja stylizacja nie została zauważona przez wielkie media tego kraju (w zasadzie to przez żadne media), ale za to opublikowałam 72 posty z czego 30 postów było o tematyce szafiarskiej, czyli ciuchy ciuchy i jeszcze raz ja w ciuchach, 15 postów było o handmade czyli chwalenie się i zarażanie (mam nadzieję) Was do robienia rożnych ozdób i dodatków samodzielnie. Pozostałe posty dotyczyły: podróży(5), ciekawych miejsc(1), fotografii(3), zakupów(8) oraz interesujących wydarzeń(7). I tu zagwozdka jeśli dobrze policzycie to dojdziecie do wniosku, że wszystkie cyferki w nawiasach plus 30 plus 15 nie równa się 72, a to dlatego, że część postów miało po więcej niż jedną etykietę, a część nie miało etykietki ani jednej, a co!
Waszymi ulubionymi postami (sądząc po ilości wyświetleń) są te z kategorii handmade w kolejności:
- Arbuzowa torebka - fruit bag - w sumie to dobrze, bo niedługo pokażę wam kolejny post związany z robieniem torebki z filcu :)
- Komiksowe buty - I love Mickey Mouse
- Opaski na oczy do snu - blindfold to sleep
Za to moje ulubione posty to: pierwszy który został wykonany w deszczu (in rain), a drugi to jeden z początkowych - indiański (I'm indian).
Kończąc już i nie zanudzając, blog dał mi wiele satysfakcji i mam szczerą nadzieję ze Wam choć połowę tej radości co mi :)
Do zobaczenia przy kolejnych postach, a jeśli macie jakieś sugestie to tu pod spodem jest na to dobre, a nawet idealne miejsce :)
Buziaki!!!
Ale bylas w babskim tv i tam Cie poznalam :)
OdpowiedzUsuńno tak, szczerze to o tym zapomniałam, a było to ważne wydarzenie w mojej "blogowej karierze" :)
UsuńChętnie poczytam nawet w weekendy. :)
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji rocznicy <3
OdpowiedzUsuńGratulacje :) I życzę kolejnych owocnych rocznic :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluję rocznicy, mam nadzieję, że będzie ich duuużo więcej, bo że nas nie raz jeszcze zaskoczysz to jest pewnie, w końcu jak się ma kota:)))))
OdpowiedzUsuńSto lat sto lat!
OdpowiedzUsuń