Przekierowanie na http://girlhascat.pl/

środa, 1 sierpnia 2012

Milano

Wakacje, jedna kobieta i jeden mężczyzna, cztery dni i zrobione ponad 600 zdjęć. To może nie były wakacje życia, ale na pewno ich nie zapomnę.  Niedawno wróciłam z Mediolanu – włoskiej stolicy mody, pierwszy post będzie właśnie o tym mieście.

W Mediolanie jest zdecydowane mniej zabytków niż np w Rzymie dlatego nie warto tam jechać na dłuższe wakacje. W moim odczuciu Mediolan to miasto na weekend lub przejezdne. Nie to aby nie było tam cudownych kamienic, fontann czy zabytkowych kościołów, oczywiście są, ale „obskoczenie” najważniejszych nie jest bardzo czasochłonne. Nie chce wam mówić co powinniście zwiedzić, bo to możecie przeczytać na blogach podróżniczych, ale pamiętajcie że ceny u nich również rosną i jeśli ktoś podaje na blogu cenę za wstęp do muzeum 5 euro to aktualna cena może być dużo wyższa. Ogólnie należy się liczyć z tym że Mediolan jest bardzo drogi. W dodatku nie brakuje tam ludzi którzy widząc że jesteście cudzoziemcami będą chcieli was okraść. Mnie oszukano przy wydawaniu reszty (kupowałam zabawkę na rogu ulicy, pan po sprzedaży rozmył się w powietrzu).

Choć Mediolan uznawany jest za stolicę mody osobiście tego nie zaobserwowałam. W Polsce widuje zdecydowanie więcej pięknie ubranych kobiet (o mężczyznach niestety nie mogę tego powiedzieć). Dlatego jeśli wybieracie się do Mediolanu nie traćcie głowy dla Prady czy Guciego, ale zachowajcie swój wyjątkowy styl. 

Ostrzegam jeśli lecicie samolotem – nie kupujcie podróbek Prady czy Gucci’ego, oczywiście Włoszki noszą się z takimi torebkami po mieście, a handlarze stoją prawie na każdym rogu ulicy, ale to może się źle dla Was skończyć. Osobiście znam osobę która została wzięta za przemytnika na lotnisku, ponieważ miała taką torbę w bagażu. Lepiej się więc powstrzymać, niż mieć potem kłopoty…

A teraz już nie będę Was zadręczać, tylko pochwalę się zdjęciami...

Zdjęcie z pod najpiękniejszej katedry, jaką kiedykolwiek widziałam. 


Zdjęcie wewnątrz tej imponującej katedry. 

Oraz zdjęcie z jej dachu, na który można było wejść po schodach za 7euro lub wjechać windą za 15euro. Zgadnijcie którą opcję wybrałam?


Najsłynniejsza galeria Mediolanu (to tu znajdziecie min Pradę, Massimo Dutti oraz McDonalda)

Nie wiem co to dokładnie oznacza bo wersje słyszałam aż trzy:
1.       Szczęście
2.       Płodność
3.       Kiedyś tu wrócę
ale przydeptałam i obróciłam się na pięcie na jadrach byka ;)

Wenecja dla ubogich w dzielnicy Navigli – bardzo ubogich, ponieważ wyremontowano jedynie 500m kanału, a pozostała sieć zupełnie nie jest zdatna (zapachowo i estetycznie) do spacerowania i zwiedzania 



7 komentarzy:

  1. świetne zdjęcia. chciałabym odwiedzić Mediolan ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia, chciałabym tam jeszcze kiedyś móc wrócić :)
    Nie rozumiem tylko.. dlaczego w taki upał (sądząc po ubiorze Twojego chłopaka i turystów) miałaś na nogach kozaki?
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w blogowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buty wzięłam z myślą, że może się ochłodzić lub padać jednak okazały się dużo wygodniejsze niż sandały, co ciekawsze okazało się również, że nogi wogule się w nich nie pocą było w nich chłodno i przyjemnie.

      Usuń
  3. Uwielbiam Mediolan.Jak i całe Włochy. Można w każde miejsce wracać wiele razy i za każdym razem zachwyca. :)
    Pozdrawiam serdecznie.
    http://blondynkagotuje.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. sukienka lato i kozaki, luuubie takie polaczenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne zdjęcia dodałaś :P
    i podoba mi się twoj outfit - połączenie letniej sukienki z kozaczkami :)

    Zapraszam do mnie ^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje wszystkim za komentarze, każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny! Doceniam Wasze słowa uznania, opinie jak również krytykę. Staram się wszystko czytać i w miarę możliwości odpowiadać. Proszę jednak o kulturę słowa - wszystko można wyrazić za pomocą różnych słów. Wszystkie wulgaryzmy będę usuwane!